Kibice Podhala

SKPNT

Na ten mecz jak już wcześniej zapowiadaliśmy wybraliśmy się pociągiem i był to pierwszy w historii tego typu wyjazd na mecz kibiców Podhala!!! Niestety frekwencją nikogo nie powaliliśmy na kolana, było tylko 12 osób, ale na pewno żadna z tych osób nie żałuje ani troche Very Happy

Trasa mija szybko i sprawnie w Chabówce mijając boisko dajemy znać "Naszym" zaskoczonym zawodnikom, że po raz kolejny nie będą sami co oczywiście wywołało na ich twarzach uśmiech Wink

Na dworcu głównym w Chabówce Very Happy

meldujemy się o 11:30, i od razu maszerujemy w stronę stadionu, przez wieś idziemy około 15min. śpiewając i machając szalikami (mega max ładnie się prezentowaliśmy wszyscy w pasiakach Smile

Na stadionie około 150 widzów, a z NT było nas ponad 40 osób, na początku doping był średni ale w miare upływu czasu i prowadzenia kopaczy co raz lepszy, a ostatnie 20min. to już zabawa na całego i wyczekiwanie na ostatni gwizdek. Gdy sędzia za gwizdał po raz ostatni rozległo się jedno wielkie JEEEEEEEEESSSSSTTTT!!!!!!!! i wbiegamy na boisko aby świętować z piłkarzami AWANS!!! Na murawie były tańce, śpiewy, pozdrowienia, podziękowania itp Very Happy

Po meczu w doborowych nastrojach wracamy do NT śpiewając
PIĄTA LIGA, PIĄTA LIGA PODHALE!!!

P.S. Był dawniej taki zwyczaj, że na każdym wyjeździe padały jakieś hasła teksty, które były ogłaszane hasłem/tekstem wyjazdu. Było tak i na tym razem ale tekstem wyjazdu jest piosenka Razz

Pozdrowienia dla wszystkich wyjazdowiczów i oczywiście
Jesteśmy Zawsze tam...